"Cudotwórca"

fot: FC Barca 


Dziś będzie trochę o .... Barcelonie. 
Za nami kolejny weekend piłkarski. Mogę powiedzieć, że nawet dosłownie, bo kilka meczów obejrzałam. Napiszę najpierw może o tym ostatnim, czyli o derbach Barcelony. W zasadzie to nigdy nie oglądałam całego meczu na wodzie z Mundialu w 1974 r., ale tym wczorajszym meczem mogłam sobie wyobrazić jak to wyglądało. W drugiej połowie ten mecz powinien zostać przerwany. Piłka zatrzymywała się na murawie przez co była ciężka do rozszyfrowania. Piłkarze od deszczu przybrali na wadzę kilka kilogramów. I tak oglądając tą drugą połowę byłam pewna, że mecz zakończy się remisem 0-0. Ewentualnie ten, komu uda się strzelić jedną bramką będzie zwycięzcą. Pech chciał, że tą bramkę zdobył Espanyol. Szczerze, to ta porażka jakoś bardzo Barcelonie by krzywdy nie zrobiła, a i ja bym ją jakoś przełknęła. Bardziej chodziło o passę meczów w lidze bez porażki. Espanyol w PK przerwał passę Barcy bez porażki we wszystkich rozgrywkach i teraz mógł to samo zrobić z ligą. No ale wiadomo Barca to Barca i zawsze gra do końca, zwłaszcza Barca Valverde, która drugie połowy ma znacznie lepsze. Ja co prawda patrząc na grę i warunki na murawie straciłam nadzieję na choćby remis, ale chłopcy jej nie stracili. W 81 minucie Barca dostała rzut wolny. Dośrodkowywał Leo Messi. Najlepiej w polu karnym Espanyolu ustawiony był Gerard Pique, który głową skierował piłkę do bramki. Oczywiście pierwsze co zrobił to pobiegł do trybuny kibiców Espanyolu, by ich "uciszyć". Nie było to w porządku zachowanie Pique, ale ostatnio na linii Espanyol - Pique trochę wrzało. Podminowany w tym meczu był również Umtiti, który został brutalnie potraktowany przez rywala, a następnie już po meczu (podobno) wyzwany od "czarnucha". Nie dziwię się, że puściły mu nerwy. Do tego stopnia, że aż uspokajać musiał go .. Gerard Pique. Na szczęście do niczego nie doszło, a sprawa wkrótce pewnie ucichnie. Podobno Barca nie ma zamiaru nikogo z Espanyolu oskarżać o rasizm. Szczęśliwe zakończenie tego spotkania pozwoliło Barcelonie pobić rekord meczów bez porażki. Był to 22 mecz bez porażki od początku sezonu. Wcześniejszy rekord należał do Barcy Pepa Guardioli z sezonu 2009/2010. Teraz piłkarze pewnie będą celować w rekord LaLigi, który należy do Realu Sociedad i wynosi 32 mecze bez porażki od początku sezonu. Nie będzie to łatwe ale dla Barcy Ernesto nie ma rzeczy trudnych i niemożliwych. Chyba nikt, nawet najwięksi optymiści nie spodziewali się, że Barca za Valverde będzie tak znakomicie się prezentować. 
Oczywiście drużyna nie gra tak pięknie jak ta Guardioli i chyba już tak pięknie grającej drużyny nie będzie dane nam zobaczyć, ale w futbolu liczą się przede wszystkim wyniki. A te obecna drużyna ma znakomite. Nadal walczy na trzech frontach o kolejną potrójną koronę. W czwartek rozegra rewanżowe spotkanie z Valencią w półfinale Pucharu Króla (na CN Barca wygrała 1-0), w lidze prowadzi, mając dziewięć punktów więcej od Atletico, no i zbliża się Liga Mistrzów i pojedynek z Chelsea. 

Styczeń i luty to były dwa miesiące w których Barca najczęściej łapała zadyszkę i traciła punkty, a czasami przez to szansę na trofea. Styczeń tego sezonu minął bezboleśnie. Barca co prawda przegrała z Espanyolem w PK, ale w rewanżu załatwiła sobie awans do półfinału. Luty zaczął się od pokonania Valencii w tymże półfinale 1-0 i szczęśliwego remisu na Cornella - El Prat. Jako kibic Barcy wierzę, że dalsza część lutego przebiegnie również pozytywnie i z dobrymi wynikami. Pomału wchodzimy w decydujące momenty sezonu. Teraz już kryzysy nie mogą się przytrafiać. O ile w lidze można sobie pozwolić na jakieś wpadki, tak w LM już nie! Mam nadzieje, że drużyna Ernesto Valverde na te najważniejsze miesiące sezonu będzie przygotowana bardzo dobrze. A jak będzie to przekonamy się niebawem.

W najbliższy czwartek pierwszy z "finałów" - rewanżowe spotkanie z Valencią w półfinale Pucharu Króla. Jeśli Barcelonie uda się awansować do finału - będzie to piąty z rzędu finał Katalończyków. 

Następny wpis o Juve i Serie A moim okiem :) Zapraszam. 

Komentarze

Popularne posty